Family Guy – Serial pełen absurdu, śmiechu i stereotypów

Pamiętam, że ten serial poznałem przypadkiem. Trafiłem na Family Guy, kiedy to znalazł się on w zestawieniu Dakanna.

Niewiele jest animacji, które to oglądam od pierwszego sezonu i staram się być na bieżąco. Na dzień dzisiejszy, gdy piszę ten wpis, jest to 19 sezonów (356 odcinków).

Gdyby to było możliwe, to Peter miałby piwo zamiast krwi.

Fabuła

Nie lubię pisać o fabułach seriali, które są specyficzne. Family Guy to właśnie taka produkcja, ponieważ każdy odcinek ma w sobie inną opowieść.

Jednak powiem wam, że jest to wybuchowa mieszanka postaci mieszkających pod jednym dachem. Jest tu Stewie, genialny mały bobas, którego zdają się rozumieć wszyscy poza jego rodzicami. Ma on też plan dominacji nad światem. Jest też Brian, czyli gadający pies, który to jest pisarzem borykający się z blokadą oraz z alkoholem.

Są tutaj jeszcze Meg i Chris. Rodzeństwo. Pierwsza to nastolatka gnębiona w szkole. W domu tez nie ma łatwo, bo jest ona czarną owcą całej rodziny i jest też ofiarą wielu chorych pomysłów. To właśnie dzięki niej Peter mówi „Shut up Meg” o wiele więcej razy niz jest on pijany.

Chris natomiast jest idiotą uzależnionym od romansowania z własną ręką. Zostali oczywiście jeszcze ich rodzice Louis oraz Peter, czyli tytułowa Głowa rodziny.

Family Guy to jeden wielki żart!

Serialowi Family Guy nie można odmówić tego, że jest to produkcja łamiąca wiele schematów, a do tego świetnie pokazująca absurdy wielu życiowych sytuacji, czy łamania też starych jak świat stereotypów.

Family Guy
Komuś się chyba kanapy pomieszały

Powyższy obrazek pokazuje też, że dla jego twórców nie ma rzeczy niemożliwych. Co prawda, nie przewidują oni tak dobrze przyszłości, jak robią to Ci od Simpsonów, ale trzeba przyznać, że mieszanie tego wszystkiego daje przezabawne, niesamowicie pogmatwane efekty.

Im więcej wiesz, tym więcej rozumiesz

Wiem, ten podpunkt brzmi dziwnie. Cóż, Family Guy to serial, co prawda niewymagający od widza wiedzy we wszystkich tematach, lecz z własnego doświadczenia wiem, im szersze pojęcie mam o społeczeństwie, tym więcej żartów jest dla mnie zabawniejszych.

Łamiemy czwartą ścianę!

Mam coś takiego, że lubię produkcje łamiące tą właśnie 4 ścianę, gdzie postaci, wiedzą, że są właśnie w animacji. Przykładem tego jest dla przykładu Rick z „Rick & Morty”.

Family Guy

Dla kogo jest w zasdzie Family Guy?

Dla każdego, serio. Im więcej odcinków macie za sobą, tym bardziej jesteście wciągnięci do tej innej, bardziej porąbanej wersji świata, który wszyscy znamy.

Niektóre sezony możecie znaleźć na platformie Netflix.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *