Czasem trafi mi się serial, który wciąga od razu.
Generalnie to pasją do oglądania seriali zaraziła mnie mama. Dzięki niej, obejrzałem nową historię o Lincolnie Rhyme i jego polowaniu na seryjnego mordercę, którego zwą Kolekcjoner Kości.

Legendarny detektyw i zabawa w niebezpieczną grę z seryjnym mordercą…
Zacznijmy od tego, że jeśli tytuł Kolekcjoner Kości kojarzy wam się z filmem z 1999 roku, to macie przed sobą serial. A ten jest równie wciągający, co film.
Fabuła serialu również dotyczy walki o życie ofiar legendarnego Kolekcjonera Kości. Jednak tutaj pojawia się pierwsza różnica między serialem, a filmem.
Przed wyruszeniem na przygodę musisz zebrać drużynę!
Serial świetnie pokazuje jak ważna jest odpowiednio dobrana ekipa. Zwłaszcza, kiedy twoim celem jest złapanie seryjnego mordercy jaki czerpie przyjemność z zostawienia zagadek na miejscach zbrodni.

Podobnie jak w filmie, mamy tutaj policjantkę (Emilię), która przypadkiem znajduje miejsce zbrodni i robi wszystko by zabezpieczyć miejsce zbrodni.
Mimo szalonych decyzji, zostaje zaproszona na spotkanie z tytułowym Lincolnem Rhyme i tak zaczyna się jej praca w jego ekipie.
Jednak w wyniku wypadku zostaje przykuty do łóżka i był na emeryturze. Do momentu, gdy nie zgodził się ponownie grać z Kolekcjonerem Kości.
Każdy odcinek to inna historia, ale kolekcjoner kości i tak pozostaje głównym celem naszych bohaterów
Cały sezon składa się z 10 odcinków, a każdy kolejny jest pełen akcji, szukania śladów czy analiz, co trzyma oglądającego w ciągłym napięciu.
Lincoln i Sherlock jednocześnie?
Kiedy oglądałem ten serial nie mogłem pozbyć się wrażenia, że postaci te są do siebie podobne. Nawet podczas niektórych odcinków jest nawiązanie do największego detektywa na świecie.
Jednak tutaj chodzi mi o coś innego, bo nie mogę pozbyć się wrażenia, że serial jest podobny do Sherlocka od BBC. Zwłaszcza to, jak przedstawiony jest sposób wyciągania wniosków przez głównego bohatera.

Dlaczego warto obejrzeć ten serial?
Zacznijmy od tego, że jeśli podobał się wam film Kolekcjoner Kości, to jest to serial dla was wręcz obowiązkowy. Do tego jeśli lubicie wciągające seriale kryminalne, które nie są schematyczne, to jest to kolejny powód by dać szansę tej produkcji.
A jakby tego było mało, to mamy tutaj również świetnie zbudowane postaci, które odsłaniają swoje karty wraz z rozwojem fabuły, a ich relacje dodają smaku całości.
Jestem po obejrzeniu pierwszego sezonu, ale już nie mogę doczekać się na więcej!
Ocena: 10/10
Jeśli chcecie przeczytać więcej o serialu to wpadnijcie tutaj: klik.