Linux – system, który da się lubić

I to nie jest żart. Parę słów o tym, jak na dysku zagościł linux, czyli system od pingwina i perypetie nooba!

Będę z wami szczery, to nie jest mój pierwszy raz.

Tak, to nie jest pierwszy raz, kiedy używam tego systemu, lecz tym razem postanowiłem, że posiedzi on sobie na moim dysku dłużej niż parę dni.

Czas leci, a ja już z tym rozwiązaniem sobie żyję chyba dłużej niż miesiąc i wiecie co? Jest bardzo spoko. Jednak po kolei!

Czemu to sobie zrobiłeś?

Z jednej strony miałem motywację od znajomej, która okazalo się, uzywa Linuxa od lat jako swój daily driver.

Natomiast druga strona tego, to takie osobiste wyzwanie, czy jestem w stanie na etapie używania Windowsa przez lata, przestawić się na coś innego. Z systemem od Apple dałem radę, to czemu z tym by nie zaryzykować?

Linux

Jest prosto, a przy tym czegoś się nauczę!

Poleciałem po najnmniejszej linii oporu, wziąłem Ubuntu, bo działa bez czkawek obok Windows 11 na drugim dysku. Jeszcze ani razu nic się nie wysypało.

Instalacja prosta, jest masa prodaników w sieci co zrobić po instalacji, co dorzucić lub przestawić, by chodziło lepiej.

Wiele rzeczy działało bez zbędnego poprawiania. Ubuntu 22.04 LTS działa po prostu out of the box i jest zero stresu.

Jestem noobem jeśli chodzi o ten system i mnie to totalnie jara!

Linux to świetny zamiennik Windowsa…

Jasne, nie do wszystkiego! To jakby jeszcze się na tyle nie zmieniło, co kiedyś Jednak z własnego doświadczeia mogę powiedzieć, że gdyby nie dwa programy, jakich potrzebuję na studia, to bym w ogóle wywalił Windowsa z dysku.

Jeśłi ktoś potrzebuje konkretnego oprogramowania i nie ma zamiennika z otwartym kodem źródłowym, działającym na Linuxie, to jasne – zostan na Windowie.

Jednak jeśli jesteś w podobnej sytuacji, gdzie raczej wszystko inne jest dostępne na tej platformie, czemu nie spróbować czegoś innego?

To może być ciekawy eksperyment!

Używam Linuxa już któryś tydzień i jak na razie nie chcę wracać do WIndowsa, bo wszystko mi działa. Aktualizacja to chwia bez ponowenego włączania całego komputera. Czego chcieć więcej?

Mam tu wszystko, czego potrzebuję!

Tak, Linux mimo tego, że przyszedł z zestawem podstawowych narzędzi, pozwala wyrzucić z łatwościa lub dorzucić to, czego potrzebujemy w kilka sekund.

Odkąd korzystam z tego czuję, że wielki brat mniej patrzy w moją stronę i wiecie co? To uzależniające uczucie.

Więcej wkrótce.

0 0 votes
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest

2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Patryk Tarachoń
8 miesięcy temu

Nie często miałem styczność z tym systemem, ale wiem, że jest dobry.

xpil
8 miesięcy temu

Sympatyzuję z Linuksami jeszcze od czasów, kiedy Knoppix był nowinką, a najbardziej wypasione UI miał Mandrake (pamięta ktoś jeszcze?). Kilka lat temu przez kilkanaście miesięcy byłem też niejako zmuszony do używania Linuksa na pracowym kompie (specyfika firmy i projektów). Prywatnie zawsze mam obok domyślnego Windows jakąś partycję (a ostatnio nawet osobny fizyczny dysk) z Linuksem i eksperymentuję z różnymi dystrybucjami; zawsze jednak wracam do Linux Mint jako wersji najbardziej przyjaznej użytkownikowi, a zarazem zgodnej z Debianem / Ubuntu. Linuksy są wyśmienite jako serwery; nie oszukujmy się, 99% serwerów www w Internecie siedzi na linuksowym Apaczu czy NgiNX (legenda głosi, że… Czytaj więcej »

2
0
Would love your thoughts, please comment.x