Przejęcie Activision – Blizzard solą w oku Microsoft?
O tym, co działo się Blizzardzie zanim zaczęto starać się, by przejąć firmę, pisałem w jednym swoich tekstów.
Dziś ponownie powracam do tego tematu, bardziej z ciekawości i chęci przeanalizowania, jak ta cała sytuacja się rozwija. Wiem, że to nie jest typowy tekst dla tego bloga, ale kto wie, może będzie takich więcej w przyszłości.
O co chodzi i gdzie tu problem?
Cóż, Microsoft i jego plan przejęcia ma mały błąd w systemie, a jest nim fakt, że federalna komisja handlu chce wstrzymać cały proces. I w sumie nikogo nie powinno to dziś dziwić, że taka oto fuzja trafiła pod lupę wielu organów.
Jednak wszystko chwilowo wskazuje na to, że trzeba powiedzieć stop całemu procesowi. Przynajmniej tak było do dnia 12 grudnia bieżącego roku.
Konkurencja pytana o całą sytuację…
Na tym etapie nie dziwi mnie fakt, że całości bacznie przyglądają się urzędnicy z Brukseli i starają się oni prześledzić cały ten proces, który miałby doprowadzić do przejęcia przez Microsoft Activision – Blizzard.
Można powiedzieć, że byłoby to „sprawdzam” dla całej operacji. I jasne, ma to na celu utrzymanie tego, by umowy były egzekwowane. Zapytanie o ekskluzywność lub to, czy produkcje stracą na jakości.
Oczywiście to tylko jedno z pytań pojawiających się przy takim procesie.

Gracze zaczynają mieć dość tego całego sporu!
I w sumie, to nie ma co się dziwić. Brytyjscy gracze zapytani przez Competition and Markets Authority nie są zadowoleni z fuzji, są podzieleni. Około 1/4 jest przeciw całemu procesowi
I możecie w pierwszej chwili powiedzieć, że Ci, co tego chcą, są w pewnym sensie w mniejszości, lecz ich argumentacja jest jak najbardziej sensowna.
Obawiają się, że Microsoft poprzez przyłączenie do siebie Activision – Blizzard może doprowadzić do sytuacji, gdzie Sony, nie jako zmuszone sytuacją na rynku – poprawi swoją usługę abonamentową.
Microsoft zdominuje rynek?
Bez wątpienia fuzja może przyczynić się do tego, iż na rynku pojawi się ktoś z zasobami, by konkurować z Sony. Zarówno Amerykanie jak i Japończycy mają na swoich kontach ekskluzywne tytuły, jednak czy to tylko o to chodzi?
Dominacja rynku przez MS nie byłaby nie do przewidzenia, jednak, stwarza to sytuacje, gdzie nikt nie ma pewności w jaką stronę to wszystko pójdzie. Gracze jako konsumenci już teraz są w sytuacji, gdzie, by grać we wszystko, co chcą – posiadają dwie konsole lub więcej.
Jakość? Zobaczymy jak to będzie!
Wielu graczy martwi też fakt, iż boją się oni tego, że przez cały ten proces, przyszłe tytuły. Idealny przykład to seria Call of Duty. W końcu, w samym 2022 roku dostaliśmy sporo tytułów, jakich jakość nie zadowalała, więc wcale nie dziwi mnie ten niepokój.
Jednak, na chwilę obecną nie wiadomo za wiele, niemniej widać, że jest to proces, który ciągnie się już dłuższy czas i jestem ciekaw jego finalnych efektów na rynek, ale i nas graczy.