Od pewnego czasu konsola Nintendo stała się dla mnie jednym z dwóch głównych urządzeń, które są odpowiedzialne u mnie za dostarczanie wrażeń związanych z rozrywką.
Oryginalnie ten tekst powstał, gdy w moim domu zagościł Switch.
Decyduję się go opublikować teraz. Mimo tego, iż konsoli używam rzadziej, niż kiedy powstawał, to jest to wpis aktualny
Dziś pomyślałem, że warto przedstawić wam kilka powodów, dlaczego warto kupić ten sprzęt.
Powód pierwszy: It’s me Mario!
Co prawda to easter egg, który możecie usłyszeć na początku jednej z sekwencji w Assassin’s Creed II. Również chodzi o włoskiego skaczącego hydraulika ubranego w czerwoną czapkę.
Switch przyciągnął mnie do siebie tym, że na półkach sklepowych niewiele po jego premierze pojawiło się również świetne, uzależniające Mario Odyssey.
Przygoda ta spędziła mi trochę snu z powiek, a potem do tego doszły też inne gry i tak zostałem na dłużej.
Powód drugi: Wszystko w kieszeni.
Jestem osobą, która spędza trochę czasu poza domem, więc cenię sobie mobilność sprzętu, na jakim gram lub pracuję.
Switch jest o tyle dobry, że mogę go sobie rozstawić obok kawy i spokojnie bawić się w świecie LEGO czy grać w jakąś inną produkcję nie martwiąc się, że zajmuję sporo miejsca.
Dodatkowo całość niewiele waży w plecaku. Wzięcie konsoli i wszystkich gier ze sobą to tyle, co samo urządzenie. Przynajmniej z mojej perspektywy.
Nie przemęczę się, kursując między uczelnią a domem.
Powód trzeci: Mini Wiedźmin i wiele innych!
Co prawda tytuł tego podpunktu miał być inny.
Do dziś nie mogę wyjść z podziwu, że warszawskiej firmie CD Projekt RED udało się przenieść przygody Geralta z Rivi na takiego malucha.
I zrobić to na tyle dobrze, że gra w niego jest prawie tak przyjemna, jak na innych konsolach czy komputerach osobistych.
Coraz więcej produkcji, które ukazują się na Playstation czy Xbox dostają swój Switchowy odpowiednik od razu na premierę albo z drobnym obsunięciem.
To idealnie pokazuje, że producenci coraz bardziej wierzą w tę platformę, więc zobaczymy, jak to wszystko potoczy się dalej.
Powód czwarty: Switch ma w sobie to coś ze wspólnej gry mimo abonamentu potrzebnego, by grać online.
Nie zrozumcie mnie źle, ale odkąd Switch jest na rynku to mam takie dziwne wrażenie. Każdy, kto go posiada, jest o wiele bardziej otwarty dyskusję i grę.

Powód piąty: Switch w wersji Lite
Osobiście byłem zaskoczony tym, że firma postanowiła również wydać wersję Lite tej konsoli, ale nic dziwnego, jest tak dobra, że kupiłbym i taką wersję, jeśli miałbym cały ten proces powtarzać.
Urządzenia z tego, co pamiętam, różnią się od siebie tym, że jedna ma nieodczepiane sterowanie oraz mniejsze możliwości techniczne.
Jednak przez to jest oczywiście odpowiednio tańsza w wielu sklepach.
A to może kusić wielu, którzy chcą spróbować zabawy z tym technologicznym tworem.
Powód szósty: Nintendo potrafi zaskoczyć!
Kiedy pierwszy raz usłyszałem o nowej konsoli, która miała być jednocześnie przenośna, ale i przed kanapę.
Wiedziałem, że to będzie coś, a dodatkowo właśnie fakt, że miała to być hybryda, przykuło to moją uwagę.
Na tamten czas nie było niczego nowego. A przyznajmy szczerze, wszyscy potrzebowaliśmy szczerości.

Powód siódmy: Switch wydaje się nowością.
Ja wiem, że od premiery tej konsoli minęło już trochę czasu. Jednak ciągle gdzieś tam się jeszcze przewija jako to nowe.
Coś, czego potrzebowaliśmy, więc wielu graczy uważa, że jest coś, co ciągle udowadnia, że potrafi jeszcze zaskoczyć.
Czasem zrobi to jakąś nową grą, która wykorzystuje możliwości tej maszyny lub jakimś udanym portem. Pokazującym, że Switch to nie takie maleństwo, na jakie wygląda.
Powód ósmy: Konsola, która dalej sprzedaje się, jak świeże bułeczki od swojej premiery.
Jak czytamy w artykule Natalii Kieszek pod tytułem Sprzedaż Nintendo Switch w górę o blisko 170%. Przenośna konsola to hit rynku gier!:
Switch oraz Switch Lite cieszyły się ogromną popularnością na całym świecie. Ich sprzedaż wzrosła o blisko 170% r/r: z 2,13 mln sztuk do 5,68 mln.
Natalia Kieszek
Oczywiście na ten wynik wpłynął fakt, iż Japończycy musieli z powodów pandemicznych obniżyć liczbą produkowanych konsol.
Nie sprawiło to jednak, że wyniki finansowe Nintendo zmalały, wręcz przeciwnie.
Sprzedaż konsol Switch oraz Switch Lite wzrosła o 167% w okresie trzech miesięcy .
Założenie, iż następny raport finansowy, może pokazać o wiele lepsze wyniki niż na chwilę obecną, jest jak najbardziej na miejscu.
Ja już tak słowem kończącym ten wpis, chciałbym powiedzieć, iż ja ze swojej konsoli Nintendo Switch jestem bardzo zadowolony.
Jej niektóre zalety opisane powyżej, dalej są aktualne.
Mam nadzieje, że ten nowy (stary) wpis przekona niektórych do zakupu tego sprzętu od Nintendo.