Nie, nie jestem filozofem. Ba, nigdy nim nie byłem, chociaż dziś napiszę, czym jest dla mnie stoicyzm.
Nie, nie będzie to lekcja historii.
Serio. Nie zabieram teraz was do szkoły, na lekcję. To byłoby bez sensu. Sam o tym usłyszałem na etyce. Chociaż wtedy nie wiedziałem, że dziś będzie to dla mnie tak niesamowicie aktualne.
Warto mieć coś, co pozwala ci postrzegać świat
Zdaje się, że to właśnie w 2015 trafiłem na bloga Andrzeja Tucholskiego.
Znalazłem tam na tekst, który był wywiadem z autorem książki „Ego to twój wróg”. Jest to Ryan Holiday, człowiek, dzięki któremu dziś mogę powiedzieć, że żyje mi się lepiej.
Gdy zacząłem zagłębiać się w jego pracę, czytać artykuły oraz książki, jakie stworzył, trafiłem na stwierdzenie, iż jest on stoikiem na nasze czasy.
Muszę się z tym zgodzić, bo tłumaczy on koncepcje filozofii, która jest niesamowicie stara, lecz im dalej, tym odkrywam, że jest niesamowicie aktualna.
Stoicyzm, czyli inaczej sztuka zmiany percepcji.
Jak wspomniałem wcześniej, ten tekst to nie jest wyciągnięcie was na lekcję historii. Poniżej przedstawię wam w miarę swoich możliwości to, czym dla mnie jest stoicyzm.
Ta filozofia pozwala Ci być spokojniejszym.
Wiem, brzmi wręcz banalnie, bo w końcu jest stoicki spokój, ale to prawda. Dzięki analizowaniu swoich problemów i temu, jak je odbieram, widzę inne perspektywy.
Przykładowo: Nie udało mi się zaliczyć kolokwium.
Dla studenta to coś strasznego prawda? Sam jestem, to wiem, że nie jest to przyjemna rzecz.
Rozwiązania są dwa.
- Dalej się wściekać, że nie zaliczyłem, przez co nie móc się uspokoić, a przez to mieć awersję do przedmiotu.
- Powiedzieć sobie „W porządku. Nie zaliczyłem, stało się. Jest jeszcze drugi termin, przygotuję się lepiej.
Oczywiście wiem, iż jest to prosty problem, lecz spróbujcie kiedyś wziąć sobie coś, co jest właśnie dla was trudne i spróbować przeanalizować to tak prosto. Zobaczyć jakie macie możliwości podejścia do zagadnienia przed sobą.
Widzisz życie inaczej…
Brzmi to dziwnie, lecz już pędzę z wyjaśnieniem. Odkąd stoicyzm jest w moim życiu, to dostrzegam wartość życia.
Mam 24 lata, a za rogiem 25, więc młodszy się nie robię. Jednak im więcej wiem o tym, o czym wam teraz piszę, to udało mi się zwolnić.
Dostrzegam małe rzeczy, sukcesy swoje i innych bliskich mi osób. Można powiedzieć, że mimo tego, iż ucieka mi czas, bo w końcu wisi nad nami memento mori, to jestem tego świadom i żyję tak, jakbym miał zaraz zniknąć.
Możesz teraz zostawić życie. Niech to zadecyduje o tym, co robisz, mówisz i myślisz
MAREK AURELIUSZ
Brzmi to niesamowicie pesymistycznie, ale im szybciej zrozumiemy naszą śmiertelność, tym szybciej skupimy się na tym, co jest naprawdę ważne.
Buduj praktyczne nawyki, które stworzą Ci rutynę, ale pomogą w jasności umysłu
Marek Aureliusz był Cesarzem, a jego najcenniejsza praca, która przetrwała do dziś, nie była czymś, co planował.
Książka „Rozmyślania” to jego dziennik. Nie zakładał, że gdy go napisze, po jego śmierci stanie się on dla wielu podstawową lekturą, gdy zaczną analizować tę filozofię.
Jak możecie więc zauważyć, jego dziennik, coś, co prowadził regularnie i pomagało mu to w porządkowaniu myśli, jest dobrym nawykiem.
Ja sam staram się prowadzić notatnik swoich myśli. Nawet jeśli miałbym pisać przez trzy strony, że nie mam o czym pisać, to i tak zapisuję to zdanie.
Stoicyzm to coś, czego nie musisz się uczyć!
Kiedy pierwszy raz o tym usłyszałem, myślałem, że to coś, czego będę się uczyć. To mnie odstraszyło i porzuciłem to. Jednak wróciłem do tego po jakimś czasie. Im dalej, tym było łatwiej, a koncepcje zostawały w głowie, aż w końcu stały się czymś automatycznym.
Początek jest trudny, ale efekty niesamowite
Gdyby ktoś zapytał mnie parę lat temu, czy mam jakąś filozofię, to bym się zaśmiał. Dziś jednak widzę, że musiałem do tego dojrzeć. Chociaż wiem, że dalej mało wiem, to nie zniechęca mnie to w żaden sposób.
Nie jestem mistrzem i raczej nigdy nim nie zostanę…
Jeśli ktokolwiek przyjdzie do mnie, powie „naucz mnie”, to odpowiem mu, iż nie mam bladego pojęcia, jak mam to zrobić.
Jedynie mogę wskazać książki, które mi pomogły lub zadawać pytania, gdy ktoś przyjdzie z problemem.
To jak, spróbujesz stoicyzmu w 2021 roku?